Była sobie raz stokrotka,
Była mała i nieśmiała,
Ale świeża ,ale młoda
Do kaduka jak pachniała!!!!!
Leci motyl kolorowy
Na amory nie ma głowy.
Nagle patrzy ,ha.. kwiatuszek,
Chyba na nim usiąść muszę
Motyl strasznie napalony
Ssawkę swoją już nastawia
Już pikuje ,zaraz siądzie
I zapuści wnet żurawia.
Co za rozkosz ,jakie wonie
Motyl łyka szparko ślinkę
Cóż ,on nektar tylko chłonie,
Nie ma chęci na dziewczynkę
czwartek, 19 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz